piątek, 2 września 2016

Today coud be the begining of everything

Dlaczego by nie zmienić życia 1 września skoro 1 stycznia nigdy nic się nie udaje....? Myślę, że warto spróbować! Każdy dzień czy miesiąc jest dobry, aby postawić na zdrowie i szczęście.
Od dłuższego czasu niosę się z zamiarem przejścia na dietę, a właściwie to zmiany sposobu odżywiania. Zdrowe jedzenie wprowadziłam już wiele lat temu, jednak ciągle ulegam pokusie, nie umiem zrezygnować ze słodyczy, fastfoodów też nie odmówię, ćwiczę rzadko...Lista chorób i leków jest już tak długa, że zaczyna mnie to przerażać. Chroniczne zmęczenie, wypadające włosy, senność i lenistwo...brzmi znajomo? No dobrze może poza ostatnim, ta przypadłość jest ze mną całe życie :) Dlatego postanowiłam uczynić pierwszy krok, porządnie przeanalizowałam za i przeciw i nie ma co ukrywać lista "za" jest imponująco długa. Postanowiłam, że będą to małe kroczki, aby się nie poddać nawet jeśli ma to mi zająć cały rok i tak będzie to więcej niż do tej pory.
Największy wpływ na zmianę miała też dla mnie moja kuzynka, która po zmianie diety odstawiła wszystkie leki, wyniki i samopoczucie idealne! Skóra piękna, włosy błyszczące, ciało jędrne!

Moje postanowienia na miesiąc wrzesień
Na dobry początek - tydzień 1:
* przeprowadzić odkwaszanie sodą oraz kurację olejem rycynowym,
* weekend z wodą alkaliczną oraz kokosową,
* morning yoga 3x w tygodniu - 5 minutowe sesje, idealne :)
* pożegnanie z kawą,
* wyeliminowanie cukru do słodzenia - na tydzień.

To na tyle...na początek.
Ponieważ kocham gadżety, dodatki, kosmetyki nie była bym sobą, aby się nie zaopatrzyć w "przydasie", które mają za zadanie umilić mi "dietę":
Książka, która powstała przy współpracy z Jammiem Olivierem



Dziennik/notatnik na wielkie idee lub małe postanowienia
Ukochany peeling do ciała





I to na tyle, trzymajcie kciuki :)


                                         ヾ()   Ania