środa, 16 października 2013

Zdjęcie dnia

www.pinterest.com
()   Ania

Pielęgnacja cery


www.nicolealesi.com

Długo zastanawiałam się czy taki post umieścić, gdyż w internecie roi się od podobnych porad i złotych rad. Właśnie dzięki takim poradom postanowiłam zmienić pielęgnacje mojej cery , a po obejrzeniu jednego z filmików dotarło do mnie, że może moje zaczerwienienia, wypryski spowodowane są tym, że przez lata stosowałam kosmetyki silne, wysuszające, walczące z niedoskonałościami i może to być reakcja alergiczna. I tak wprowadziłam coś delikatniejszego, ale nadal ukierunkowanego na walkę z moją cerą nieidealną. Ale może od początku…..
Mam cerę problematyczną, mieszaną z licznymi wypryskami i tak mój problem ciągnie się od ponad 15 lat.
Wydawało mi się, że leczyłam się u naprawdę dobrego dermatologa, przepisane miałam różne maści, mazidła, płyny tabletki i kosmetyki (przerobiłam większość znanych firm m.in. Avene, La Roche, Bioderma, Vichy  itp. w zależności kto w danym miesiącu/półroczu/ roku sponsorował szpital w Poznaniu…taka rzeczywistość…) I gdy tak chodziłam i faszerowałam się tabletkami wszystko było ok – nie było perfekcyjnie, ale efekt od stanu wyjściowego był i tak piorunujący , jednak po odłożeniu tabletek nie tylko stan mojej skóry się zmienił, ale także i moje gabaryty. Więc od 10 lat od zakończenia na moje własne życzenie leczenia, prowadzę podwójną walkę: z cerą i wagą.
Od parunastu lat w 90% używam tylko aptecznych kosmetyków. Zmieniłam dietę (bynajmniej nadal się staram – jednak mimo iż zdarzają mi się tygodnie słabości nie zauważyłam by miało to większy wpływ na stan mojej cery). Rzadko kiedy się maluję.
Używałam już dużo wcześniej każdego z poniższych produktów oddzielnie wraz z innymi kosmetykami z danej firmy/serii jednak efekty były mało widoczne lub nie myło ich wcale. Jednak metodą małych kroczków i nauki na własnych błędach udało mi się stworzyć swój własny zestaw „idealny”.

Rano:
Spryskuję twarz wodą termalną, osobiście uwielbiam La Roche Posey ( w tym tygodniu zakupiłam tak rozreklamowaną na wielu blogach i YT wodę termalną z firmy URIAGE jednak nie mogę przekonać się do tego by ją pozostawić na twarzy do wyschnięcia ciągle mam wrażenie, że pozostawienie wody spowoduje przesuszenie/spękanie skóry – zapewne to sugestia reklam jak i praw fizyki J) i myję emulsją  Cethapil’em EM, dobrze spłukuję wodą i delikatnie osuszam, następnie twarz przemywam hydrolatem oczarowym i nakładam krem matujący z filtrem Vichy.


Wieczorem:
Twarz spryskuję wodą termalną, myję olejkiem pomarańczowym, przemywam hydrolatem oczarowym i nakładam krem Effaclar Duo, pod oczy na noc stosuję krem z Roc’a, a na usta nakładam balsam Tissane.



Dodatkowa pielęgnacja
Na temat pielęgnacji w „między czasie” planuję napisać oddzielny post.

Ponadto kiedy wypytywałam lekarza co bym mogła wprowadzić przeciwzmarszczkowego do mojej pielęgnacji usłyszałam odpowiedź, że kosmetyki które stosuję już dla mnie robią wiele w tym kierunku (krem z Vichy chroni skórę przed promieniowaniem, które z kolei ma wpływ na proces starzenia się skóry, natomiast kwas zawarty w kremie Effaclar duo spłyca drobne zmarszczki) i nie powinnam nic zmieniać do póki taka pielęgnacja mi służy.
Ameryki nie odkryłam (dla Was bo dla siebie tak J) jednak stan mojej cery się uspokoił, wypryski pojawiają się sporadycznie, zniknęły zaczerwienienia. Boję się wprowadzić coś nowego, żeby nie wrócić do stanu „ z przed”, a ogrom kosmetyków i super recenzji kusi…
A czy wy odnalazłyście już swój własny złoty środek  do pielęgnacji cery?

www.nicolealesi.com

 ()   Ania

środa, 2 października 2013

Jesienny niezbędnik - kalosze

Niezastąpione o tej porze roku, pasują zarówno do zwiewnej sukienki, szortów jak i do długich spodni czy zimowego płaszcza.




 





źródło: www.pinterest.com



()   Ania

Salceson


Mało apetyczna nazwa na przepyszne, uzależniające i szybkie w wykonaniu ciasto.
U mnie w domu gości ono od parunastu lat i cały czas jedzone jest z wielkim apetytem.
Nie wyobrażam sobie jesieni bez tego ciasta :D

SKŁADNIKI:
5 jajek
2 szklanki cukru
4 szklanki mąki
1 i 1/2 szklanki oleju
2 łyżki kakao
1 łyżka cynamonu
2 łyżeczki sody oczyszczonej
0,5 - 1 kg jabłek

WYKONANIE:
Jajka i cukier ubijamy, następnie cały czas miksując dodajemy olej, mąkę, cynamon, kakao, sodę.
Na końcu dodajemy jabłka obrane i pokrojone w kostkę. Wszystko razem mieszamy i pieczemy w 175C około 50 min. lub do tak zwanego suchego patyczka. Ciasto po ostygnięciu lukrujemy.
Smacznego!




()   Ania